Tytuł: Eaglets Chopper Team :: Problemy z nowokupionym sprzętem

Dodane przez szoton dnia 03-02-2014 20:07
#1

Witam serdecznie, niedawno nabyłem używanego, standardowego Chopperka, nie przerabianego.

Na wstępie zaznaczam, że jestem noga z motoryzacji, niewiele wiem na ten temat - a sam King ma być swoistą lekcją praktyczną przed zabawą związaną z wyjazdem nim z garażu.

Co do problemów: Odpala na włączonym ssaniu od kopa*, elegancko gazuje, nie gaśnie, nie wpada w wahania obrotów. Rozgrzewam silnik kilka minut, następuje chwila wyłączenia ssania - i mam kompletne odcięcie, silnik pada jeszcze z sekundę / dwie, pokręcenie manetką czasami coś daje, ale tylko na kolejną sekundę - i tak gaśnie. Z położenia zamkniętego ssania już nie odpala. Na ssaniu już znacznie trudniej, za którymś razem, ale nie grzeje się na tyle by pracować bez ssania.

Niewiele myśląc przyjąłem trochę wiedzy z internetu i wziąłem się za regulację gaźnika. Zakręciłem śrubę od mieszanki, odkręciłem o pełen obrót, troszkę próbowałem z obrotami, nadal nic, pracuje tak czy siak na ssaniu, bez od razu się wyłącza. Tu pytanie: Co z nim jest nie tak? Co zrobić aby w końcu pracował bez tego diabelnego ssania?

Dwa: kawałek na tym ssaniu po kupnie przejechałem, ze sto metrów, może dwieście. Zauważyłem że biegi się nieco "gubiły", wchodziła jedynka, ale nie chciała się już wyłączyć, trzeba było użyć siły. Tak samo reszta biegów na włączonym motorku, po kilkukrotnym przełączeniu w tę i z powrotem zaczęły pracować znacznie lepiej - czy to wina braku smarowania, zastania czy jest jeszcze inny powód?

* Od elektrycznego rozrusznika także odpala ;)

Jak dobrze pójdzie to na wiosnę wyruszy już nie jako chopperek, lecz bobberek ;)

Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję że w końcu będzie działał jak trzeba. Reszta usterek w czasie przyszłym, na razie niech będzie chociaż pełnoprawnie mobilny.

PS. Czy tylko ja mam sissybar (oparcie pasażera) przyspawane do obudowy usztywniającej błotnik do której przyczepione są między innymi kierunkowskazy?

Edytowane przez szoton dnia 08-02-2014 21:42

Dodane przez LukMoto dnia 03-02-2014 20:22
#2

Może warto rozebrać gaźnik, przeczyścić, wyregulować pływak sprawdzić iglicę ? :-) Ciężko mi powiedzieć co to może być.

Silnik mógł być zastany. Jeżeli po jeździe, gdy się olej rozszedł po skrzyni była poprawa to ok. Pamiętaj że po każdym zredukowanym biegu puszcza się sprzęgło żeby skrzynia się troche pokręciła. Tak słyszałem od wielu ludzi i tak też sam robię. Tryby czasem nie mogą się zazębić i kilka obrotów wałków może im w tym pomóc

PS. Tak, bo oryginalnie to jest przykręcane

Edytowane przez LukMoto dnia 03-02-2014 20:32

Dodane przez szoton dnia 03-02-2014 20:33
#3

Dzięki, to zamierzam zrobić. Nigdy wcześniej jeszcze nie działałem z motocyklami ale jestem odważny więc dam radę, pytanie tylko czy znajdę jakieś dobre wskazówki jak to zrobić? W internecie można znaleźć wszystko, od dobrych rad do tych które sugerują pocierać gaźnik tyłkiem przez 14 sekund po czym zrobić szpagat, a z braku doświadczenia nie wiem komu ufać ;)

Uprzedzając pewne odpowiedzi - Nie, nie zamierzam zawieźć go do Pana Józka / warsztatu / kolegi / na złom - chcę go zrobić samemu.

Dodane przez LukMoto dnia 03-02-2014 20:36
#4

Na forum powinieneś znaleźć odpowiednie materiały do tego jak rozebrać gaźnik ( banalnie prosta sprawa). Popatrz na zdjęcia na googlach, lub znajdź filmik :-) możliwości wiele. A na forum kiedyś był temat jak złożyć i wyregulować gaźnik żeby dobrze chodził :)

Dodane przez szoton dnia 03-02-2014 20:38
#5

http://www.youtub...7HGgdGgsGs

Czy to ma sens?

Sorry, ale trochę Was pomęczę. Jakoś muszę do tego wszystkiego dojść ;)

Edytowane przez szoton dnia 03-02-2014 20:40

Dodane przez LukMoto dnia 03-02-2014 20:42
#6

[ url]link[/url] --- Tak wstawiaj linki bez spacji :)
W sumie trzyma się kupy i dupy :)
Pamiętaj potem sprawdzić pływak czy się nie blokuje albo czy domyka... Jak rozbierzesz powinieneś widzieć jak to działa :) i wyreguluj tak jak myślisz że będzie ok pływak. Reszta podobnie jak na filmiku.

Dodane przez szoton dnia 04-02-2014 17:02
#7

Ok, dziś zmieniłem filtr paliwa bo coś tam ciekło, mam tylko głupie pytanie ale muszę się dowiedzieć czy nie było u mnie coś kombinowane: Ssanie regulowane dźwignią z prawej strony jest włączone w położeniu skrajnym dolnym czy górnym?

Dodane przez szymo_97 dnia 04-02-2014 17:37
#8

Górnym. :)

Dodane przez szoton dnia 04-02-2014 17:58
#9

To już kompletnie nie rozumiem, wychodzi na to, że bez problemu odpalam z dźwignią w położeniu dolnym, od pierwszego kopa nawet po staniu kilku godzin na zimnie (jak go kupowałem stał cały dzień na mrozie, odpalił bez problemu), ale na ssaniu nie odpala i gaśnie. To oznacza że mój King jest fantastyczny czy do remontu? :)

Dziwne bo w położeniu górnym powinien odpalać bez problemu i po podgrzaniu działać na wyłączonym, a tu jakby obywam się bez ssania?

Dodane przez LukMoto dnia 04-02-2014 18:44
#10

Śmieszna sytuacja, ale mój łoś nigdy nie chciał chodzić na ssaniu :D Odpalał na 2/3 sekundy i zaraz musiałem wyłączać, żeby podtrzymać jego pracę. W Bartonie już działa jak natura chciała xd :D

Dodane przez szoton dnia 04-02-2014 18:49
#11

W takim razie reguluję gaźnikiem obroty na dźwigni opuszczonej w dół tak żeby odpowiednio purczał i rozumiem że ten etap ustawiania silnika jest załatwiony?

Dodane przez klemens244 dnia 04-02-2014 21:09
#12

Miałem identycznie jak Wy w 72 ccm. Ale gdy musiałem przyśpieszyć na jeszcze zimnym silniku to ssanie chociaż na 1/2 zakresu musiałem ustawić, bo się dławił. Normalka - za mało paliwa dostawał.

Dodane przez szoton dnia 06-02-2014 13:43
#13

A więc silnik mam już ustawiony, wszystko działa, wziąłem się więc za przeróbki wizualne. Na tą chwilę kompletuję sprzęt do zrobienia swojego siodła bo to oryginalne wygląda jak kawałek pufy położony na motocyklu ;)

Kolejną sprawą jest założenie innego, większego koła z tyłu na początek. Upatrzyłem sobie 15' od Hondy Rebel (szprychowe). Przekładał już ktoś? Wejdzie bez przeróbek?

Z zawieszenia sztywnego zrezygnowałem, za dużo kombinacji z przeróbkami, i tu pytanie - czy ktoś podczepiał błotnik do wahacza? Ja myślę w ten sposób go zamontować, do rozwidlenia wahacza.

Kolejny problem jaki odkryłem jest niewielki ale mnie irytuje - kierunkowskazy czasem dostają szału i przyśpieszają znacznie mruganie, coś pokombinowałem czy jakieś przebicie mam?

Co daje obrócenie riserów? Ma ktoś może fotkę jak wygląda kierownica z obróconymi?

Dalsze pytania w trakcie grzebania dalszego ;)

fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t31/p180x540/1795458_776990475663491_1488687926_o.jpg
Z nałożonym szablonem nowej kanapki ;)

fbcdn-sphotos-f-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn2/t31/p180x540/1796902_776991142330091_586063929_o.jpg
I dzidzia bez dupki
Dzięki Panowie i pozdrawiam serdecznie

Edytowane przez szoton dnia 06-02-2014 13:47

Dodane przez kamil_gs dnia 06-02-2014 15:58
#14

co do koła to jest kilka przeróbek, wytoczyc nowe tuleje dystansowe, rozwiercic wahacz o 3mm, przetoczyć org zebatke żeby przykrecic do koła albo zmienić zębatke zdawczą i łańcuch o oznaczeniu 428, i to tyle.
Co do kierunków to może masz słaby akumulator i w trakcie jest doladowywany przez co kierunki szybciej świecą.
Obrócenie riserów spowoduje że kierownica pójdzie nieco do góry i przodu

Dodane przez szoton dnia 06-02-2014 16:14
#15

A że zadam takie kolejne laickie pytanie, czy jest jakaś większa ( 15' ) felga szprychowa z którą nie będzie większych problemów? Myślę na przykład nad tym:

http://allegro.pl...15598.html

Jak rozumiem odkręcenie zębatki i przykręcenie do nowego koła po czym przymocowanie go w miejsce starego nie wchodzi w rachubę, trzeba jeszcze inne działania podjąć także i w tym wypadku? :)

Edytowane przez szoton dnia 06-02-2014 16:19

Dodane przez LukMoto dnia 06-02-2014 16:59
#16

Do każdej 15' Bedą niezbędne przeróbki wymagane.
Virago 125, Shadow 125, Rebel 125, Marauder 125 od takich maszynek będzie pasować koło. Później tylko dobrać rozmiar opony.
Risery warto obrócić, jeżeli wydaje Ci się, że motorek jest przymały i niewygodnie Ci się trzyma kierownice ( np. za bardzo zgięte ręce )
Sprawdź przerywacz, żarówki, akumulator i kable od nich. :)
A jak błotnik odbije i uderzy w uszy ramy pod siedzieniem kierowcy ? pęknie w pi*zdu :D

Dodane przez szoton dnia 06-02-2014 17:06
#17

LukMoto napisał/a:
A jak błotnik odbije i uderzy w uszy ramy pod siedzieniem kierowcy ? pęknie w pi*zdu :D

Skoro błotnik będzie zaraz nad oponą to oznacza że samo koło tak odbijając by strzeliło w ramę, a nie ma takiego zakresu ruchu.

Co do przeróbek - możesz napisać mi na PW lub tutaj bezpruderyjnie przy wszystkich tak żebym widząc to pierwszy raz rozumiał co jest grane? :) Byłbym wdzięczny, motocykl też ;)

Dodane przez LukMoto dnia 06-02-2014 17:35
#18

A no to sory :P Już od dawna nie mam łosia to nie dziwota, że palnąłem coś głupiego :P

Dodane przez klemens244 dnia 07-02-2014 11:28
#19

Nie o to chodzi. Chodzi o fakt innego Twojego uzasadnienia "wyjścia" z klubu. Nawet popieram Twoją reakcję, ale to było rok temu. Teraz mamy demokrację, każdy może wypowiedzieć się, spytać, doradzić. Źli, zawistni ludzie odeszli czyniąc zło gdzie indziej. Nauczyli się kałamarze cwaniactwa po bursach i jeszcze niedoszłych akademikach. Lewa.

Dodane przez szoton dnia 08-02-2014 22:05
#20

Dziś trochę pogrzebałem przy Łosiu, i mam pytanie do osób które swoje sprzęty rozbierali.

Zrobiłem kilka fotek, definitywnie motorek miał obtarty lewy bok, manetka, końcówka sprzęgła, stopka są oprute. To mnie nie martwi bo i tak będzie większość wymieniana. Co mnie niepokoi to kilka szczegółów - mianowicie czy po tych fotkach można określić czy rama była spawana na dziko?

fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc3/t1/1656268_778758588820013_1043372812_n.jpg
Krzywe mocowanie siodła

scontent-b-cdg.xx.fbcdn.net/hphotos-prn1/t1/1012044_778758868819985_272979454_n.jpg
Łańcuch trze po gumie na wahaczu

fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-frc1/t1/1600990_778758812153324_99647473_n.jpg
Od czego jest ta rurka? U mnie się kończy po prostu jakby ucięta

Dodatkowo upieprzony jest ogranicznik kierownicy w prawą stronę, tak że górna półka obtłukła bak.

Było na pewno w nim grzebane, pytanie czy tylko grzebane czy ktoś robił go po wypadku.

Edytowane przez szoton dnia 08-02-2014 22:06

Dodane przez wujek dnia 08-02-2014 22:37
#21

Ta guma na wahaczu to ślizg łańcucha , mocowanie siedzenia rzeczywiście jakoś fujowo pospawane , a ta rurka to od zawirowywacza spalin. Wywal te rurki i pozaślepiaj dziurki. :)

Dodane przez klemens244 dnia 09-02-2014 17:51
#22

Żeby nie wymieniać za czesto tego gumowego ślizgu zastosowałem POLIURETAN, taki na łychy spychaczy do śniegu i na lód. Jest O.K. Żadnych rurek nie wyrzucaj. Domorośli a la A. Słodowy osłabiają każdego. Już pisałem duuuużo nt. temat. Szukaj a nie zawsze TACA z lodami.