Tytuł: Eaglets Chopper Team :: OC w 2015'

Dodane przez klemens244 dnia 21-11-2014 23:31
#1

Wg Onet.pl:
"W 2015 roku za jazdę bez ubezpieczenia OC przez okres dłuższy niż 14 dni zapłacisz 3,5 tysiąca złotych, czyli dwukrotność minimalnego wynagrodzenia za pracę! Natomiast w przypadku, kiedy jesteś właścicielem ciężarówki czy autobusu, kara będzie wynosić 5350 złotych! Jednak konsekwencje pozornej oszczędności bądź zwykłego niedbalstwa, wynikającego z braku OC, mogą być bardziej dotkliwe i odczuwalne latami. Rekordzista w 2013 roku musiał zapłacić 1,5 mln złotych!".

Dodane przez hansrpg dnia 22-11-2014 18:10
#2

Jeżeli płaciłeś, płaciłeś i nagle nie zapłacisz a pojazd dalej jest w ewidencji jako zarejestrowany to masz obowiązek zapłacić niezależnie od tego czy jeździsz nim czy nie. UFG przypomni sobie niezależnie od kontroli drogowych, wtedy płacisz tak jak pisał Klemens. W przypadku kontroli dochodzi jeszcze mandat za jazdę pojazdem bez aktualnego ubezpieczenia OC, koszt lawety (bo luzem nie mogą puścić) i oczywiście kara od UFG.

Dodane przez klemens244 dnia 22-11-2014 19:32
#3

Chłopaki. To sie kuźwa może rzeczywiście narobić... Zwróciłem uwagę nt. temat nie bez kozery, bo czytając tutaj na forum o chłopcach, którzy w duPie mają składki OC i jeżdżą bez niej nie wiedzą, że:
Jeżeli nie płacisz składki, to musisz wyrejestrować pojazd lub lecieć z minimum odcinkiem ramy z numerem na złomowisko. Zależy to od punktu złomowego, gdzie uzyskasz odpowiedni papier do Działu Rejestracji. Nie chcę tu jałowo dyskutować o różnych przypadkach, ale takie prawo w PL niestety jest. Dla wkurwników: https://www.ufg.p...za-oc-i-ac.
Nawet jeżeli kupujesz pojazd to powinieneś mieć odcinki składek od poprzednich właścicieli. Wtedy śpisz spokojnie. Po rozmowach z ubezpieczycielami, wiem, że oni "szukają " swoich starych klientów i ich nękają lub zaczyna to robić komornik /po decyzji sądu/.
Co do kwestii Shadow'sa to rzecz jasna, że po wyrejestrowaniu możesz robić z hulajnogą co chcesz jak z bryczką. Warunek jest JEDEN. Nie mogą uczestniczyć w ruchu na drogach publicznych.
Jak masz wypadek bez ważnego OC i jest z TWOJEJ przyczyny to płacisz za szkody TY a nie ubezpieczyciel, którego NIE MA. Jeżeli dojdzie do tego uszczerbek na zdrowiu to z Twojej pensji, dochodów, emerytury po wyroku sądowym ratujesz życie, koszty leczenia, rehabilitację poszkodowanego lub poszkodowanych. I wtedy faktycznie może dojść do rekordu za 1,5 mln zł, bo TIR też kosztuje parę miedziaków.
Tak więc w szerszym aspekcie lub słowa tego znaczeniu zapierdaxamy po podwórku, lesie /też nie można w okresie temperatur pożarowych/, po polu.
Piszę to nie po to by dyskutować, ale po to ażeby była w głowach świadomość skutków prawa w Polsce i na Świecie. KUŹWA, tak jest....
i.imgur.com/fUxO92Z.jpg

Edytowane przez klemens244 dnia 22-11-2014 19:58

Dodane przez pmimarek dnia 27-11-2014 22:13
#4

Wiem cos o tym bo już płace 3215zł za brak OC tak więc już mam ten problem
Kiedyś OC się automatycznie przenosiło na kolejny mieś i tylko dostawało pismo do zapłaty składki a teraz już tego nie ma.
A jeszcze mam skutera nie opłaconego od kilku lat bo jest w garażu pokryty kurzem i myślę ze jeśli nie złapią mnie HPU to nic nie będzie.

Dodane przez hansrpg dnia 28-11-2014 14:46
#5

Jeżeli jest zarejestrowany to musi być ubezpieczony, jak UFG sobie przypomni to ich nie obchodzi że nim nie jeździsz ma być zapłacone i kropka.

Dodane przez klemens244 dnia 28-11-2014 21:04
#6

Wszystko jest prawdą.
Pnimarek oraz Przyjaciele: Pomyśl przyszłościowo. Jeżeli będziesz miał jakikolwiek problem w swoim przyszłym Banku /pow.18-tego roku życia/, jakiś przyszły kredyt, nawet zaległy mandat, to za te braki będziesz MUSIAŁ zapłacić. Prawo zaczyna już działać z negatywnym skutkiem dla "winowajców".
Realny przykład:Jadąc autem kumpla nie zapłaciłem za czasowy parking, co dało 50 zł kary. I "ZAPOMNIAŁEM". Kumpel w banku chce zwiększyć debet. A tu dostaje w pysk. Dobrze, jak zapłaci Pan mandat bo w BIG /Bank Informacji .../. Głupi wyszło, bo nawaliłem koledze.
No i pamiętaj, że taki bez OC też może Ciebie trafić. A rozprawy w Sądach trwają dość długo, nawet dobrych parę lat, bo ludzie się odwołują. Bez komentarzy, bo dupsko ma się własne.