Tytuł: Eaglets Chopper Team :: Łoś ciężko odpala na zimnym.
Dodane przez Krisztu dnia 08-06-2015 10:20
#1
Witam, od tygodnia borykam się z problemem ciężko odpalającego łośka na zimnym silniku. Jak jest ciepły odpala na raz. Ustawiłem gaźnik na zalecane ustawienia 2-2,5 obr (pz26) wymieniłem kabel zapłonowy na silikonowy, wymieniłem świece, wyregulowałem zawory i dalej nic. Jak zimny to nawet nie próbuje odpalać na kopke ponieważ mija się to z celem. Czasami musze go pchać przez 100m żeby odpalił. Kompresja silnika 11,6bar. Dodam jeszcze że mam silnik lifan 120.
Dodane przez hansrpg dnia 08-06-2015 17:29
#2
A ssanie sprawne?
Dodane przez wujek dnia 08-06-2015 21:46
#3
Głupie pytanie , ale czy nie masz przypadkiem starego paliwa? Ja na półtorej miesięcznej benzynie miałem ten sam problem. Dobre 10min odpalania i nie trzymał obrotów jałowych. Nalałem świeżego paliwa i wszystko było ok.
Dodane przez Krisztu dnia 09-06-2015 09:16
#4
Gaźnik zatykam ręką gdyż nie mam rej sprężyny ma przepustnice i ssanie nie trzyma. Filtra powietrza nie mam ( bo nigdy nie chciał chodzić z filtrem, przerywał strasznie) to bez problemu mogę zatykać gaźnik;) paliwo świeże ponieważ na tydzień tankuje 2-3 baki.
Dodane przez wujek dnia 09-06-2015 17:48
#5
Skoro z filtrem nie chciał Ci chodzić to znaczy że coś nie halo z twoim gaźnikiem.
Dodane przez Krisztu dnia 09-06-2015 20:01
#6
Sprawdzałem na dwóch gaźnikach, i zadnego nie mogłem wyregulować żeby chodził z filtrem. Nawet jak zakładałem nowego pz26 to nie chodził z założonym filtrem, na wysokich obrotach przerywał.
Chłopaki, problem nadal nie rozwiązany. Już nie mam pojęcia przez co on mi tak nie chce palić. Jak dla mnie jest to bardzo dziwne ponieważ jak sie moto zagrzeje to pali od kopnięcia.
Edytowane przez Krisztu dnia 12-06-2015 22:49
Dodane przez klemens244 dnia 27-06-2015 04:21
#7
Wszystko wskazuje na ssanie, które nawet minimalnie włączone dużo daje. Masz za małe filtry. Mówimy o ich wydajności w m3/h tak jak filtry absolutne heppa np. nr15 stosowane do sal operacyjnych. Załóż duży gąbkowy. Miałem podobne kiedyś problemy z tymi pięknymi chromowanymi stożkami /leżą na regale/, więc zrobiłem z gąki metodą chałupniczą. I po problemie.
Powiedz jak wygląda świeca w czasie uruchamiania na zimno silnika i już na rozgrzanym silniku. Przez gazior nie wywala Ci do tyłu mieszanki ? czyli wlot gaźnika masz suchy ? Na ciepłym silniku ile masz wykręconą śrubę składu mieszanki w Pz26 ? Co z lewym powietrzem. Iglak /pilnik/ w rączkę i wszystkie połączenia króćca, gaźnika mają być idealnie płaskie =>płyta traserska lub płaski stół. Dotyczy to również powierzchni pod komorę pływakową. Pomimo uszczelek i gumowych oringów nie może być śladu prześwitu. Robota jak w NASA. Co z krzywką wałka rozrządu na ssaniu. Krzywki na wałku odkształcaja sqwój fabryczny profil, pomimo "utwardzonego" materiału. Stąd te stałe bombardowanie chłopaków o ustawiane luzu zaworów. Poza chinolami nie masz tego problemu w innych silnikach. Wstaw dyszę główną paliwa rzędu 0,8 - 09, mm i/lub podnieś iglicę o jeden ząbek. Wyjaśnimy sobie parę prawd o przerywaniu na wysokich obrotach. No i jak Ci ssanie nie trzyma z braku sprężyny to nie rób draki, bo to zakrawa na analfabetyzm w regulacjach tamtego gaziora.